Teraz czytam 'Krew Manitou'. Jestem na początku, ale już mi się ta książka bardzo podoba! Jak na razie jest trochę za mało akcji, ale mam nadzieję, że to się z czasem rozwinie. Jeżeli chodzi o cykl Manitou, to jest z tym tak samo jak z HP czy Twilight. Czytam po to, by dowiedzieć się, co przeżyli moi ulubieni bohaterowie i godzę się z tym, co ich spotkało, a nie narzekam, że książka mi się nie podobała... Nie może mi się nie podobać, po prostu ;) Oczywiście mogę być trochę rozczarowana, np. zakończeniem, czy ogólnym przebiegiem akcji, ale to wszystko...
Następną książką będzie 'Bez skrupułów', o ile będzie mi się chciało to czytać. Jak skończę 'Krew...' to przejdę się do biblioteki i zobaczę, czy nie ma przypadkiem 'Wojowników Nocy'! Na tej książce mi bardzo zależy! Sprawdziłam w bazie danych biblioteki i niby jest 'Kostnica' i parę innych tytułów Mastertona, których jeszcze nie czytałam, ale jakoś długo już tych książek nie ma w bibliotece. W końcu ktoś musi je oddać.
Jeżeli chodzi o sytuację w domu, to nie jest za dobrze. Mnie osobiście to aż tak bardzo nie dotyczy, ale skutki decyzji podjętych przez rodziców mogą nie być wesołe. Rozwód, separacja, któż to wie... Co ma być to będzie. Zobaczymy.